7.1.09

Pij mleko, będziesz wielka...

Dziś będzie o tenisie. Na początek zagadka: czyje ramiona są na tych zdjęciach?


Rafael Nadal? Roger Federer? Może chociaż Łukasz Kubot? Nie? To Dinara Safina, rosyjska tenisistka, trzecia w światowym rankingu. W "całości" prezentuje się tak:


Co tu dużo gadać - kawał baby. Chodzę na siłownię trzy razy w tygodniu, sporo się ruszam. Szczerze? Chciałbym mieć takie bicepsy, jak koleżanka Dinara.

Safina, jak już napisałem, jest trzecia w rankingu. To efekt eksplozji jej formy i talentu. Nie piszę o innych eksplozjach, bo nikt jej za rękę nie złapał. Ale zanim zaczęła wygrywać mecz za meczem, wyglądała "nieco" inaczej...

Kto chce - niech wierzy w witaminy, mleko i inne sposoby na wzmocnienie. Kto jest mniej naiwny - niech spyta o środki dopingujące. Tak jak napisałem - nikt nikogo za rękę nie złapał - pewnie dlatego, że trudno chwycić TAKĄ łapę ;)
Inna sprawa, że często w tenisie zdarzają się dziwne wahania formy połączone z wcześniejszym leczeniem kontuzji. Polega to na tym, że zawodniczka znika na kilka miesięcy (leczy się). Potem wraca na korty nabita mięśniami jak "Pudzian" i przez jakiś czas demoluje rywalki, wygrywa co się da i... znowu znika. Przodują w tym siostry Williams. Oczywiście - można powiedzieć: są tak dobre, że mogą grać rzadko. Ok. Ale można też powiedzieć, że coś tu śmierdzi...

Dwa lata temu napisałem książkę o dopingu w boksie zawodowym. Chodziło o czołowych polskich bokserów. Człowiek z ich środowiska opowiedział mi o kulisach stosowania dopingu (dodajmy, że powszechnego wśród bokserów). Wszystko jest banalnie proste, a opiera się na tym, że pięściarz wie, kiedy będzie walczył. W czasie powiedzmy 3-miesięcznego okresu przygotowawczego stosuje nie tylko mleko i witaminy, ale także różne środki powodujące przyrost mięśni. Następnie łyka specjalne specyfiki, wypłukujące z organizmu ślady "koksu". Wygląda potem jak skrzyżowanie Terminatora z "Dominatorem", ale na kontroli po walce jest czysty. Proste?

Chciałbym wierzyć, że w tenisie jest inaczej, ale nowy image Dinary skutecznie mnie z tego leczy. I to dziwnym trafem tak przypakowała akurat w ciągu 2-miesięcznej przerwy w sezonie...

Dla tych, który wierzą w czystość sportu rada: pijcie mleko i łykajcie witaminę C, a będziecie wyglądać tak:

Steve Cunningham, boks

12 komentarzy:

I.nna pisze...

A ja się cieszę, że nie masz takich bicepsów. ;) To źle wygląda po prostu. I cieszę się, że siostry Radwańskie takich nie mają. Mam nadzieję, że Papa Radwański będzie czuwał, żeby nie piły za dużo... mleka. ;)

Anonimowy pisze...

Mam wrażenie, że nie oglądasz zbyt często tenisa - jeśli byś oglądał to zauważyłbyś, że ręce każdej zawodniczki w ruchu tak wyglądają -od sióstr Williams i Sharapovej, przez Hantuchovą i Ivanovic a kończąc na Radwańskiej i Pin. Radzę więcej oglądać ten piękny sport ;)

JC pisze...

Cóż, oglądam ten piękny sport w zasadzie zawodowo i na szczęście nie zauważyłem, żeby wszystkie zawodniczki TAK wyglądały.

Anonimowy pisze...

Oczywiście zawodniczki które nie są w czołówce mogą tak nie wyglądać natomiast aby w dzisiejszym tenisie wdrapać się na szczyt (TOP 10) to niestety ale trzeba pomęczyć się na siłowni i właśnie TAK wyglądać ;)

Anonimowy pisze...

Doping to dosc powszechna zaraza i problem ogolny i nadawanie mu twarzy i sygnowanie go nazwiskiem Dinary Safiny jest calkowicie nie na miejscu, bo zakladam, ze sa inni "zasluzeni" na tym polu ktorym to udowodniono. U niej o niczym takim mowy nie bylo i zgoda pelna z kolega Anonimowym.

Anonimowy pisze...

Oglądając kolarstwo przestaje wierzyć w "czysty sport". Nie jest to dla mnie wielkim zaskoczeniem, że pokusa sięga tenisistki. Tenis sie zmienia. Zmienia się styl gry. Panie idą za trendami.
Tym bardziej się cieszę że po naszej Agnieszce póki co sterydów nie widać a równocześnie walczy na najlepszymi i odsuwa od siebie jakiekolwiek podejrzenia

Nawiązując do innych sportów boje się o pana Tomka Sikore. Naprawdę bardzo go lubię, jego upór, zawziętość, profesjonalizm ale nagły wzrost formy w tym wieku jest "zaskakujący". Teraz módlcie się bym nie okazał się złym prorokiem.

Petur Myrkur pisze...

Ale się tu anonimowo zrobiło
Troszkę dziwnie ale cóż...

Szkoda że teraz ciężko o czysty sport..
Co się nie zrobi dla mln pieniędzy i wielkiej sławy..?

Wszystko, a to traci na widowiskowości...

Bo walczą jak napisałeś terminatory a nie zwykli sportowcy

Co do kolarstwa to nie znam się tak bardzo na tym bo preferuję piłkę nożną (grałem 6 lat) ale jednak coś z kolarstwem będę miał związane bo zacznę przygodę z tym sportem. Ale bez mleka i wzmocnionej witaminy C ;)

Pozdrawiam

JC pisze...

Kolarstwo - to zupełnie osobny temat. Rok temu niemiecka telewizja ZDF zerwała umowę na transmitowanie Tour de France, tłumacząc, że kupowała wyścig kolarski, a nie zawody farmaceutyczne...

A co do Safiny. Ja nie napisałem, że ona stosuje zabronione środki. Napisałem tylko, że warto zadać sobie pytanie o doping; a to jest różnica.

Petur Myrkur pisze...

Właśnie doping - jeden wielki problem... i jego kontrole tak jak to było przed Pekinem.

Anonimowy pisze...

Janek chyba Ci sie cos przewróciło w głowie :) Każda tenisistka wygląda tak w momencie odbijania piłki.

Wpisz sobie w googlach zdjęcia karoliny sprem, zobacz jakie ona ma szczupłe ramiona, a jak wyglądają w momencie odbicia piłki. Albo Nathalie Dechy, ta sama historia. To jest technika połączona z idealnym wykorzystaniem mięśni. ŻE-NA-DA :)

Ja sie pytam co jeszcze nie tak dawno pisales o tym co brał ten, którym teraz zachwycasz się, że trafił do biblii ;)))

pzdr

ps. ta ostatnia strona z safiną była przesłaba.

wyniki meczy pisze...

z tego co slychac na korcie to tenisistkom glos sie nie obniza ;)

Sebo sport pisze...

Czysty sport w przypadku gdy stawka jest o dużą kasę? To już chyba dawno nieaktualne. Może na Igrzyskach w starożytnej Grecji nie było dopingu :)
Teraz chodzi tylko o to, by nie dać się wykryć.
Mleczko i witaminki? dlaczego nie, ja używam, ale uprawiam sport dla zdrowia i dobrego samopoczucia.